Piłka Nożna: Największe kłamstwo na temat reprezentacji


Zdjęcie: Łączy nas Piłka

Przed meczem naszej kadry z Francją zaciekawiło mnie, jaki mamy bilans meczów z reprezentacją tego kraju. Krótko guglując trafiłem na stronę PZPN-u, zawierającą takie statystyki gier z wszystkimi reprezentacjami narodowymi. Zawiesiłem się na tym, bo lubię grzebać w liczbach. Oczywiście wiem, że jest małe kłamstwo, duże kłamstwo i statystyka, że jeździec i koń średnio mają po trzy nogi, ale jednak w tym przypadku coś z nich wynika. To, czego się dowiedziałem, prawdopodobnie wiedziałem wcześniej, ale wiedzą chaotyczną, owianą pewnym sceptycyzmem co do niej. A tutaj, tak zbiorczo, skompresowane. Co wynika z tych zestawień? A no to, że teoretycznie i historycznie na imprezach mistrzowskich, zwłaszcza europejskich, nie mamy czego szukać. Na palcach jednej ręku lub dwóch stolarza można by wyliczyć kraje starego kontynentu, z którymi Polska miałaby dodatni bilans meczów. Oczywiście pomijam utytułowane potęgi, jak: Włochy, Niemcy, Francja, Hiszpania, Anglia, Holandia czy Portugalia. Pomijam kraje wielkości Andory, te zupełnie bez lig i tradycji piłkarskich jak Finlandia; kraje nowe jak nadbałtyckie. Z tych, które mają jakąkolwiek wielkość i jakąkolwiek ligę więcej wygranych niż przegranych mamy tylko z: Austrią (kraj bogatszy i kluby ciut lepiej w Europie), Bułgarią, Grecją  oboma Irlandiami, Norwegią (kraj duży o Rosenborg Trondheim), Słowenią, Szwajcarią i Ukrainą. Poza tym, nawet z Białorusią jesteśmy na remisie. Z Belgią w tył, Chorwacja wiadomo, Czechy to bilans przepaść, Dania podobnie, z Rosją w tył, z Rumunią nie wiedzieć czemu też w tył, z Serbią podobnie bo oni spadkobiercami Jugosławii, nawet i też nie wiedzieć czemu ze Słowacją tragiczny bilans, o Szwecji nie ma co wspominać, z Węgrami zupełny dramat (ci przed i po wojnie głównie nas straszne lali). Co ciekawe i istotne, nie jest to tak, że za Górskiego, Piechniczka i Nawałki nadrabialiśmy, a w innych okresach traciliśmy. Przegrane są dosyć równo rozłożone. Oczywiście najważniejsza jest dyspozycja danej chwili, więc to ta statystyka stopniowana jako kłamstwo, ale biorąc pod uwagę, że jesteśmy państwem - w skali Europy całkiem dużym, nie najbiedniejszym, gdzie piłkę nożną się przeżywa i każdy się na niej zna, taki bilans ogólny dziwi i nie nastraja optymistycznie. 

Adres rzeczonej strony, to:

http://www.hppn.pl/reprezentacja/bilans-miedzypanstwowy

Komentarze

Popularne posty