Podróże Salamandrą - ucieczka spod broni

 

Pozostanę przy wątku lekko militarnym przeskakując z pierwszego noclegu na jeden z ostatnich, podczas długich wakacji. Byliśmy na obrzeżach Słowackiego Raju. 

Wjechaliśmy na taki pas, gdzie widać było, że samochody tam jeżdżą, obok Hotel Cingov. De facto ustawiliśmy się na małym wzgórzu i w pięknym miejscu widokowym.

Za dnia byłem na wycieczce. Beata w tym czasie między innymi rozmawiała z jakimś lokalnym leśniczym. Uprzedzając nieco fakty, to potem nie było pewności, czy on powiedział, że można stać tam, gdzie my stoimy, czy że wszyscy tam stają. A jest to pewna różnica. Szczególnie, że ci „wszyscy” zajeżdżali na bok, pod las, a my nie.

Noc była piękna, poranek też. Obudził nas piękny wschód słońca, potem wizyta sarenek.

Krótko po sarenkach natomiast pojawił się podjeżdżający do nas samochód słowackiej policji. Początkowo byłem pewien, że rozwałkują temat covidowy i przypominałem sobie, co mamy do powiedzenia w tym temacie. Ale nie. Od razu, w kwestii informacyjnej podam, że w ogóle ich to nie obchodziło. Ani jakiś covid pass, ani czy się w ogóle zarejestrowaliśmy przy wjeździe. Jednak nie mogliśmy tam stać. Na kwestię, że wszyscy tam stają, pan odpowiedział, że teraz nie ma tam wszystkich, tylko my. Był to niby park narodowy, ale jakieś obrzeża i nie było co do tego ani bita informacji. Zagrożono nam 500 Euro mandatu, ale szybko było widać, że sprawa przycichnie, tylko trzeba się stamtąd zmyć, żeby panowie nie mieli problemu w swoim rewirze, bo stoimy na totalnym widoku. Oczywiście odjechaliśmy dalej. Zanim to się jednak stało, słowacki policjant obszedł nasz dom na kółkach, rzucił okiem, i żeby było widać że jest stanowczy, rzucił:

- Burdel tu macie.

Nie obraziłem się, bo wiedziałem że u nich to słowo mniej ordynarne niż u nas. Burdel polegał na tym, że koło samochodu stała miska z wodą dla psa i jakiś jeden woreczek przed chwilą wypadł, jak ktoś wchodził czy wychodził. Ubaw jednak mieliśmy z tego, że wcześniej Beata większość dnia sprzątała, auto było wylalalne jak miało kiedy podczas tych 2 miesięcznych wakacji, a jednak burdel.