Koronawirus: fatalizm, fatalność, fantastyka, fanty


Mam taką pewną ulubiona książkę dziecięcą czy nawet młodzieżową. Niejedną właściwie, ale akurat o tej teraz myślę. W niej natomiast pewien dialog, który rozgrywa się w pociągu, w epoce międzywojennej albo i wcześniej. Gdzieś na wysokości Warszawy rozmawia w wagonie dwóch mężczyzn:
- Dokąd pan szanowny jedzie?
- Do Lublina.
- No to niech pan szanowny patrzy, jakim wspaniałym wynalazkiem jest kolej. Jedziemy w dwóch różnych kierunkach, a siedzimy w tym samym wagonie.
Kiedyś się z tego śmiałem, jako z dowcipu dla dzieci. Od dłuższego czasu dostrzegam w tym pewną metaforę, symbol, szczególnie dla dorosłości. Facet prędzej uwierzy w polikierunkowość pociągu niż dopuści do siebie, że po prostu się pomylił i źle wsiadł.
Ten wyimek przypomniał mi się ostatnio, po zsumowaniu wiedzy i obserwacji na temat reakcji ludzi na ogłoszoną pandemię. Wszystkie są takie same, jakie zakładałbym u tych osób przed ogłoszeniem tematu.  
Dostrzegam to z różnych stron, bo na rożne strony patrzę i i te różne optyki uznaję za element wiedzy o świecie mnie potrzebny i mnie interesujący. I takoż też stwierdzam istnienie w dalszym ciągu baniek informacyjnych i baniek światopoglądowych. Kto wcześniej był katastrofistą i zakładał, że wcześniej czy później będzie przesrane, uważał tak od początku pandemii po teraz, że jest przesrane. Kto od dawna był hipochondrykiem i uważał na ameby w górskim potoku, od początku głosów o pandemii uważał, że koronawirus go załatwi i przez cały czas, niezależnie od faktów, nie zmienił zdania. Kto sceptycznie, małymi łyżeczkami, czerpie a to z nauki, a to z doświadczenia, a to z emocji, a to z propagandy, robi tak i w przypadku pandemii. Kto od zawsze uważa, że wszystkiemu to są winne media (ergo TeFałEn), ten i teraz twierdzi że zasiana jest panika przez środki "głównego ścieku". Ten, kto zawsze twierdził że jednak żyje, nie tylko Elvis ale i Paweł Adamowicz, a wszystkiemu winni są cykliści, twierdzi i teraz, że wirusa stworzono sztucznie, żeby Włosi mogli wytłuc swoich nieproduktywnych seniorów. Kto wreszcie od wielu miesięcy chciał palić anteny, ten twierdzi teraz, że wirusa stworzyło 5G, bo to panie wiadomo, największe zło, odpowiedzialne nawet za pryszcze na czole rzecznika rządu. Nie widać, żeby ktokolwiek przynajmniej o pół metra poszedł w inną stronę. Jak w muralu powyżej:
"Rzeczywistość jest odbiciem wszystkich przekonań jakie uznałeś za swoje".
Teraz sobie myślę, że podobnie jak kolej, tak i świat jest fantastycznym wynalazkiem. Tyle ludzi popieprza niby koło siebie, a jednak w zupełnie innych kierunkach i jeszcze się nie pozabijali. Przynajmniej nie wszyscy, skoro ktoś te słowa pisze, a ktoś inny być może przeczyta.

Komentarze

Popularne posty