Podróże Salamandrą - Grzybnica i cmentarzysko
Późną wiosna jechaliśmy nad morze. Z uwagi na covidowość tego okresu, było to polskie morze. Jechaliśmy wiele dni, zatrzymując się tu czy tam. Jednym z takich miejsc postoju była Grzybnica. Miejscowość położona około 20 km przed Koszalinem. Przystanęliśmy, ponieważ miało tam być jakieś prastare cmentarzysko, kurhany gotów. Stanęliśmy, były rzeczywiście. Pozwiedzaliśmy i zrobił się wieczór. No to zostaliśmy spać na cmentarzysku. Nikt w nocy nie przyszedł. Inna rzecz, że spałem bardzo twardo po trudach wielodniowej podróży. A miejsce? Specjalnie chyba nie ma co się tam wybierać, ale jadąc w pobliżu, warto przystanąć. Poza tym oddaję czcionkę wikipedii:
"Cmentarzysko z kręgami kamiennymi w Grzybnicy – stanowisko archeologiczne położone w okolicy wsi Grzybnica, niedaleko Koszalina, pochodzące z I-III wieku n.e. Na porośniętym iglastym lasem terenie, widoczne są kręgi kamienne, kurhany oraz różnego rodzaju bruki. Odkryte przez archeologów przedmioty z wyposażenia grobów należą do kultury wielbarskiej.....
Na terenie cmentarzyska zewidencjonowano: 5 kręgów kamiennych, 2 kurhany, 14 płaskich bruków kolistych, podwójny wieniec z kamieni polnych, 2 bruki trójkątne, 12 małych bruków płaskich, 6 stosów ciałopalnych nakrytych kamieniami, 101 pochówków szkieletowych i ciałopalnych, kilka rowków ze spalenizną."
Komentarze
Prześlij komentarz