Mam policję i nie zawaham się jej użyć

 

    Z zafascynowaniem oglądałem dzisiejsze relacje z protestów kobiet. Bez urazy, nie o kobiety właśnie chodziło. Raczej byłem zdumiony tym, ilu jest policjantów. Chyba więcej ich było, niż strajkujących. Per pedes, samochodami, zastawiali całe dzielnice. Ilość zdumiewała, ale nie tylko. Jakość też. Ujmującym był widok, jak to naprzeciwko protestowi kobiet stanął nie tylko żre dwa razy liczniejszy zastęp gliniarzy, ale to gliniarzy posiadających tarcze i i, kaski na głowach. Gdy się po okolicy przemieszczali, pewnie w celu spisania dwóch osób, przypominali mi mecz na Heysel z 1985, pierwszy w historii futbolu, kiedy to padły ofiary w ludziach podczas meczu piłki nożnej. Dotarło do mnie, po co tylu gliniarzy? Chyba po to, żeby jak przykładowy Siapkowski włączy TVP Info, zobaczy taką ilość policjantów to stwierdza, że demonstracja kobiet jednak jest niebezpieczna i aż. Włączyłem zatem TVP Info, a tam tylko o ponownym otwarciu galerii. Najczęstszym zarzutem ze stromy policji jest naruszanie ich nietykalności, a więc pisząc wprost, zaatakowanie. Jakaś drobna kobietka zaatakowała 4 dryblasów z policji. Jak to słyszałem, przypominała mi się mi się anegdota z czasów komuny. Bodaj Bujakowi zarzucono atak i pokonanie kilku strażników milicji. Bujak powiedział, że tego nie zrobił, ale się przyznaje. Bo przecież jak w więzieniu usłyszą, że on jeden mikry pokonał czterech dryblasów, to szacunek będzie że hej.   

Komentarze

Popularne posty