Rumunia III - wulkany błotne


Rzekło się ostatnio, odnośnie przygody z psem, więc wracam do tej rumuńskiej atrakcji. Wulkany błotne. Jest to coś. Glinne  i rozłożyste płaskowyże. Na nich takie kopczyki, z których co jakiś czas wyrzyguje błoto, zjeżdżając potem z górki. Jest tych kopczyków dosyć dużo. Pomiędzy nimi jakby wąwozy. Najciekawsze jest to, że wychodzi się na ten płaskowyż i znajduje w morzu gór. Widoki przednie.
Byliśmy na dwóch szczytach, czy wulkanach. Wstęp kosztował 4 leje. Ludzi nie dużo. Obok pierwszych duży parking, możliwość noclegu dla vanowców. Na mapie to tutaj: 45°21'37.2"N 26°42'51.4"E











Drugie natomiast znajdują się na górce, trzeba podejść kilkaset metrów. Ale są większe chyba i widoki jeszcze lepsze. Tutaj: 45°21'33.9"N 26°42'48.6"E













Pod nimi kemping pod wulkanami. Za 4X lei można wziąć pakiet na wiele osób, z prądem i kąpielą. Tutaj: 45°21'33.9"N 26°42'48.6"E


Komentarze

Popularne posty