Antoni od spraw nieskończonych

Zdjęcie: Antoni Macierewicz FB

   Na początku lat 90-tych Antoni Macierewicz był w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Zainicjował wówczas akcję lustracji byłych współpracowników SB. Teczki stały się jego symbolem, a lustracja de facto nigdy nie dokonana. Zwolennicy pana Antoniego powiedzą, że „tamci” na to nie pozwolili, ale faktu to nie zmienia. Lustracja się nie dokonała.
   Macierewicz zniknął na kilkanaście lat. W sferach rządowych pojawił się ponownie w roku 2005. Za tzw. pierwszych rządów PiS został likwidatorem Wojskowych Służb Informacyjnych. Jakiegoś bliżej nieokreślonego, a owiniętego grubym kokonem spiskowości tworu, rzekomo wszczepionego w tkankę polityczno-gospodarczo-społeczną, bardzo szkodliwego dla Państwa Polskiego. Nasz bohater stworzył jakiś pierwszy raport z tej likwidacji, nieco kontrowersyjny. Potem drugi. Tyle, że tego drugiego podobno prezydent Kaczyński nie podpisał i do dziś chyba nikt za bardzo nie wie, jakie jego losy. A Państwo Polskie przegrywa kolejne procesy z osobami pomówionymi w pierwszym raporcie.
   Ostatnie lata i drugie rządy PiS, to już wiadoma rola Antoniego Macierewicza. Podkomisja Smoleńska. Ruszyła z parą i parówką, żeby nagle o niej ucichło. Ktoś wie, co z nią obecnie, co ustaliła? Podobno nic, ale rachunek otwarty.
   Prezydent Andrzej Duda postanowił, że Antoni Macierewicz w rozpoczynającej się kadencji Macierewicz będzie marszałkiem seniorem i otworzy obrady tego parlamentu. Otworzy, ale czy będzie to pierwsza jego rola, której zobaczymy koniec? Oby.

Komentarze

Popularne posty