Senatorowie to gdzie byli?

Co nie pasuje na tym obrazku, przedstawiającym wyniki wczorajszego głosowania w Senacie nad odrzuceniem opcji głosowania pocztowego "na wczoraj". Nie chodzi o efekt, tylko o pewną arytmetykę. Łączna ilość oddanych głosów daje 86, tymczasem jesienią wybrano 100 senatorów. Gdzie więc wtedy było tych 14? To 14%, a ustawa pewnie druga najważniejsza w kadencji. Co takiego ważnego robili w okresie, kiedy za bardzo się nie jeździ na zagraniczne delegacje, nie pracują w rządzie, pracy w ogóle mało. Dobra, jednemu się syn rodził i trzeba było szampana chłodzić, drugi się zajmował niedołężnymi rodzicami, trzeci miał obstrukcję żołądka czyli nieżyt jelit i zwyczajnie był w kiblu, choć i tam można zabrać tableta który im "my naród" sprawiliśmy i można głosować przez apkę. Reszta, co takiego ważnego robiła, takiego "na cito", że nie mogła głosować? Mniejsza nawet o ich przynależność partyjną. Wiadomo, że nic im nie zrobimy za to, że nie mają naszego płaszcza, ale warto o tym głosowaniu pamiętać przy następnych wyborach, jeśli oczywiście, w sensie praktycznym, będą następne wybory.   

Komentarze

Popularne posty