Sukces samorządowców z Żywiecczyzny
Bez dwóch zdań i bez najwęższego cienia przesady tak można określić okoliczność, dzięki niezaistnieniu której, powiat żywiecki w końcu nie został z tyłu za cieszyńskim czy bielskim, tylko nawet nieco jest jakby z przodu. Wielkim sukcesem jest to, że samorządowcy z Żywiecczyzny nie wzięli udział w seryjnej klapie, nie chcę używać aż zwrotu zbiorowe samobójstwo, za jaką uznaję akcję #16hotchellenge2.
Widzieliśmy te "trudy" polityków i znanych osób ze świata okołopolitycznego na arenie krajowej. I co? I nic. Któryś zapadł w pamięć? Nie sądzę. Któryś zaśpiewał jakieś choć dwa wersy, które utkwiłyby w głowie, były jakieś szczególnie mądre lub dowcipne, albo przynajmniej przewrotne i zaskakujące? Nie sądzę.
Oczywiście piszę to, wyłączając z tego grona prezydenta Andrzeja Dudę, który za swój cień mgły chyba jako jedyny był komentowany. Tutaj muszę zresztą stanąć po stronie jego apologetów. Mnie się on podobał. Wypowiedziany przez prezydenta tekst ktoś uzna za pretensjonalną grafomanię (o ile to nie tautologia), ktoś inny znajdzie w niej coś intrygującego i mądrego, a w zasadzie o to w sztuce chodzi, żeby pobudzała do myślenia i nabierania zdania. Ktoś się będzie zastanawiał czy to z Talmudu, czy skądinąd. Cośkolwiek erudycji się przez nasze życie publiczne przewinie. Inną sprawą jest krytyka, iż Andrzej Duda dopiero co podpisał przekazanie miliardów złotych na telewizję zamiast na służbę zdrowia, a teraz czellendżuje, żeby wpłacać na służbę zdrowia. Można stać na takim stanowisku. Można też stwierdzić, że lepiej podpisać przelew dla tv i nawoływać do datków, niż podpisać i nie nawoływać. Można też stać na stanowisku, że służba zdrowia zawsze i wszędzie jest niedofinansowana i datki zawsze wskazane.
W mojej okolicy zarapowało kilku lokalnych... no nie tyle polityków, co samorządowców. Prezydent Bielska-Białej, pani burmistrz Cieszyna, burmistrzowie: Ustronia i Wisły. No i specyfika lokalna taka sama, jak globalna. Nic w pamięć nie zapadło.
W ostatnich dniach objawił się jeszcze inny aspekt tej inicjatywy. Wstępnym głównym celem była zbiórka pieniędzy na służbę zdrowia w dobie epidemii koronawirusa. Bodaj na 20 maja zebranych było na koncie z tej inicjatywy około 2,5 mln zł. Wiele było komentarzy mówiących, że jak na tak głośnie przedsięwzięcie, z taką rozpoznawalnością i oglądalnością, nie jest to dużo, a wręcz mało. W miarę trwania akcji jej głowni aktorzy coraz mniej akcentowali ten element. Rzeczywiście tak właśnie było z beskidzkim rapowaniem. Samorządowcy "stela" i z "BB Kinga" skupili się na promocji własnych miast, własnych osób, kolejnych nominacji, o zbiórce na stronę medyczną nic albo prawie nic. Samorządowców z Żywiecczyzny często krytykuję że czy to oni, czy to powiat żywiecki zostaje zawsze trochę z tyłu za bielskim czy cieszyńskim. Jeśli jednak mieliby błysnąć takim samym chellengem jak sąsiedzi, w tym kontekście za sukces uznaję, że jeszcze się z tym nie objawili.
Oczywiście piszę to, wyłączając z tego grona prezydenta Andrzeja Dudę, który za swój cień mgły chyba jako jedyny był komentowany. Tutaj muszę zresztą stanąć po stronie jego apologetów. Mnie się on podobał. Wypowiedziany przez prezydenta tekst ktoś uzna za pretensjonalną grafomanię (o ile to nie tautologia), ktoś inny znajdzie w niej coś intrygującego i mądrego, a w zasadzie o to w sztuce chodzi, żeby pobudzała do myślenia i nabierania zdania. Ktoś się będzie zastanawiał czy to z Talmudu, czy skądinąd. Cośkolwiek erudycji się przez nasze życie publiczne przewinie. Inną sprawą jest krytyka, iż Andrzej Duda dopiero co podpisał przekazanie miliardów złotych na telewizję zamiast na służbę zdrowia, a teraz czellendżuje, żeby wpłacać na służbę zdrowia. Można stać na takim stanowisku. Można też stwierdzić, że lepiej podpisać przelew dla tv i nawoływać do datków, niż podpisać i nie nawoływać. Można też stać na stanowisku, że służba zdrowia zawsze i wszędzie jest niedofinansowana i datki zawsze wskazane.
W mojej okolicy zarapowało kilku lokalnych... no nie tyle polityków, co samorządowców. Prezydent Bielska-Białej, pani burmistrz Cieszyna, burmistrzowie: Ustronia i Wisły. No i specyfika lokalna taka sama, jak globalna. Nic w pamięć nie zapadło.
W ostatnich dniach objawił się jeszcze inny aspekt tej inicjatywy. Wstępnym głównym celem była zbiórka pieniędzy na służbę zdrowia w dobie epidemii koronawirusa. Bodaj na 20 maja zebranych było na koncie z tej inicjatywy około 2,5 mln zł. Wiele było komentarzy mówiących, że jak na tak głośnie przedsięwzięcie, z taką rozpoznawalnością i oglądalnością, nie jest to dużo, a wręcz mało. W miarę trwania akcji jej głowni aktorzy coraz mniej akcentowali ten element. Rzeczywiście tak właśnie było z beskidzkim rapowaniem. Samorządowcy "stela" i z "BB Kinga" skupili się na promocji własnych miast, własnych osób, kolejnych nominacji, o zbiórce na stronę medyczną nic albo prawie nic. Samorządowców z Żywiecczyzny często krytykuję że czy to oni, czy to powiat żywiecki zostaje zawsze trochę z tyłu za bielskim czy cieszyńskim. Jeśli jednak mieliby błysnąć takim samym chellengem jak sąsiedzi, w tym kontekście za sukces uznaję, że jeszcze się z tym nie objawili.
Komentarze
Prześlij komentarz