Jak nie widzi, to słyszy

Od dawna znamy naszego psa z wielu zachowań, jeśli nawet typowych, to ciekawych wizualnie. Jednym z takich upodobań jest wciskanie się w najciemniejszy kąt. Jak ja to określam, klaustrolubność. Najciaśniejszy kąt, zakryty, schowany, może być bardzo mały. Wystarczy nawet krzesło i zwisający z niego kawałek koca, który da wrażenie ściany. Ostatnio, podczas pracy krawieckiej, został skierowany na bok. Znalazł płat materiału, wiszącego na haku w taki sposób że trochę zalegało na ziemi. Piksel się tak pouwijał, że zrobił sobie z materiału jakby pałatkę czy namiot. Jak poniżej.
Ubawiło nas to, ale mnie też zdziwiło. Powiedziałem, że przecież podobno pies – zwłaszcza ten, dominator - musi mieć wszystko na oku. Na co Beata.

- Ale słyszy wszystko. Popatrz. Dać?!!!!


Komentarze

Popularne posty