Podróże Salamandrą - Puchły





Podlaskich Puchłach spędziliśmy dzień wraz z noclegiem. Słyną i akcentowane są w guglu z bycia w tzw. Krainie Otwartych Okiennic, a więc chyba trzech miejscowości z wybitnie urokliwymi, kolorowymi okiennicami. My jednak wyłowiliśmy inne elementy.


Według wiki Puchły to miejscowość zamieszkała przez 42 osoby, co dało się odczuć. Gdy już opadł pył bitewny turystycznych wojaży, a było tego sporo gdyż wielu wojażerów oglądało głównie cerkiew, robiło się zupełnie cicho. Ta cisza dla nas, zakotwiczonych na noc przy cerkwi, była w końcu jakimś zobrazowaniem legendarnego podlaskiego..."spokoju tego regionu". Owszem, ciszę słyszeliśmy wcześniej nie raz, na Mazurach, w górach, a nawet nad morzem, jednak zawsze była to cisza wynikająca z zupełnego braku ludzi. Tymczasem w Puchłach byli ludzie. Wieczorem w tych kilku sąsiednich domach było widać światła, było widać osoby, ale akustycznie to jak a filmach ze wsi lat 70-tych. Żadnej muzyki, żadnej telewizji, żadnych rozmów. Jak na przesuwającym się obrazie w telewizorze ze ściszonym dźwiękiem.   

Ciszę zapamiętam głównie, ale i poza nią była tam kwintesencja jakiejś mojej wizji prefactum i postfactum Podlasia, czyli całkiem dużych rozbieżności. Cerkiew była jak dla mnie ładna i od wewnątrz i z zewnątrz. Była wprawdzie w jakimś tam remoncie lekkim, ale miała w środku coś żywego, naturalnego. Może przez to, że nie była taka idealna i świecąca w środku, jak wiele innych. Było tam coś normalnego, żywego, ludzkiego, ale i jakiś Bóg.



Przychodził duchowny, opowiadał o jej kolejach losu i o życiu parafii. Duchowny, który potem szedł do swojego służbowego chyba domu z ustępem na zewnątrz.



Nazwa miejscowości pochodzi od tego, że jakiś człowiek miał cudowne wizje w miejscu dzisiejszej cerkwi, a miał też opuchnięte nogi i do od tego, że puchły.





W cerkwi jest znana i ważna dla prawosławia ikona Matki Bożej Opiekuńczej. Sama świątynia to właśnie Cerkiew Opieki Matki Bożej. Pierwszy budynek powstał w XVI wieku ale i on, i następne nie przetrwały. Obecna pochodzi z lat 1913 - 1918.



Był to kolejny raz, kiedy zostawaliśmy na noc przy często odwiedzanym miejscu, zwiedzając znacznie wolniej i zastanawiając się, co z tego wynoszą ci, pędzący szybko dalej i łapiący oddech jak karp na chwilę wyjęty z wody, czy właściwie oceanu służbowych obowiązków.






Według tej samej Wikipedii w Puchłach rozegrała się  tragedia w związku z działaniami "żołnierza wyklętego" Burego i jego oddziału. Wpadli do wsi i zamordowali 6 mieszkających tam prawosławnych narodowości białoruskiej.




Wzdłuż ogrodzenia cerkwi można przejść nad Narew. Ładnie tam, ale też i bagna i komary. Był jakiś pomost nad błotem. W guglu była też wieża widokowa, ale jej nie znalazłem. Już jej nie ma, albo jakiś błąd.







W środku wsi nasze spanie, kocie łby i kurz, a na mnie wrażenie zrobiła tablica z kierunkowskazami. Wymyśliłem do niej opis: "dokąd po Unii?".

To dom sołtysa. Niby propisowski teren, niby pro TVP a tu proszę, jaka antena?





Komentarze

Popularne posty