Klak (1397 m. n. p.) - Wielka Fatra


Słowacka Mała Fatra to bardzo efektowne góry. Przeszedłem główne jej szlaki, więc wypadało zobaczyć coś innego. Wybraliśmy się zatem na trochę odleglejszą dla nas jej część, Wielką Fatrę. Padło na szczyt położony mniej więcej w połowie głównego, czerwonego szlaku tych gór, Klak. Zdobyty.

O tej Fatrze czytałem gdzieś, że to góry spokojne, bez tłumów. Coś jest na rzeczy, gdyż na szlaku nie spotkaliśmy (my, czyli ja i pies Piksel) nikogo. Był to wprawdzie dzień powszedni października, ale przy pięknej pogodzie. Poza tym specyfika szlaku pokazywała, że mało tam turystów. O ile samo oznakowanie na drzewach było dobrze widoczne, to jednak ścieżki zarośnięte,  zasypane liśćmi, często zawalone drzewami. Jakby rzeczywiście rzadko przemierzane.
Częste i rozlegle panoramy stanowiły specyficzny kontrast. Z jednej strony piękne perspektywy na: Małą Fatrę, Tatry Zachodnie, Niżne Tatry; a drugiej strony widoki na nitki autostrady i drogi ekspresowe w okolicach Żyliny, czy typowe dla tamtego obszaru wielkie słupy linii wysokiego napięcia. 



Wszystko to przetykane piękną czerwienią bukowego lasu. Pies mocno niuchał, bo czytaliśmy gdzieś wcześniej, że Wielka Fatra, to też bogata fauna, przede wszystkim niedźwiedzie. Nikogo takiego, na szczęście lub niestety, nie spotkaliśmy.

Do głównego szlaku czerwonego wdrapywaliśmy się niebieskim z miejscowości Lubochna. Strome podejście, właśnie pod liniami wysokiego napięcia. 






Potem wędrówka grzbietami, halami, lasami. Sporo też było zejść i intensywnych podejść. 















Warto było. Klak okazał się mieć efektowny szczyt, przypominający trochę Wielki Chocz. Kopulasty wierzchołek, pełen skałek. Przede wszystkim jednak piękne widoki. Dookoła morze słowackich gór. 












Wyjście tam zajęło nam około 5 godzin. Następne 1,4 godz. to zejście do Doliny Lubochniańskiej i półtorej godzinki doliną do auta. Sama Dolina Lubochniańska jest też ładna i ciekawa, z niebanalną historią. Tyle, ze na nas czekał tam już zmrok, więc nie mamy pełnego obrazu.   




Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty