Minister Ziobro był "miły"



Na dzisiejszej konferencji prasowej minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro mówił o spotkaniu z komisarzem unijnym Didierem Reyndersem.

- Był też i miły akcent. Do miłych akcentów należało przekazanie pani komisarzowi Timmermanswoi dwóch zdjęć, obrazującą tragiczną historię Polski, czyli zniszczeń Warszawy, jakich dokonali naziści niemieccy po Powstaniu Warszawskim - mówił Ziobro.

Cóż? Może się nie znam, może obdarowanie kogoś zdjęciem tragedii sprzed blisko 70 lat to może być coś miłego. W pierwszej chwili bardziej zdębiałem, bo myślałem, że ów komisarz jest Niemcem. Przypomniało mi to kwestię, jaką na włąsne uszy słyszałem z ust profesora filologii polskiej. Wspominał, jak był w muzeum w szwedzkiej Uppsali i jakiejś młodej przewodniczce powiedział, żeby pokazała mu dzieła, które Szwedzi zrabowali podczas potopu szwedzkiego. Z jaką satysfakcją podkreślał, jaka zmieszana była laska słysząc o sprawie sprzed 500 lat? Ale przypomniałem sobie też co innego. W podstawówce wychowawczyni kazała nam przynieść do szkoły pamiątki wojenne dziadków, ewentualnie rodziców. No i jeden koleś przyniósł jakiś order dziadka z Wehrmachtu. Tylko że ten koleś miał wtedy jakieś 12 lat. Pan Ziobro dużo więcej. 

Komentarze

Popularne posty