Polaryzacja

    Kilka lat temu czyniąc bodaj jakieś prace remontowe, mieliśmy w tle włączoną telewizję. Leciały jakieś programy dokumentalne. Leciały lub na takie były przełączane inne.
Najpierw to było TVN Style, więc w tym przypadku nie wiem czy można mówić aż o filmie dokumentalnym, w każdym razie coś na ten kształt. Było o ociepleniu klimatycznym. Szczególnie o dramacie, jakim jest to, że toną któreś tam wyspy, bodaj Malediwy. No i wypowiadali się w tym filmie celebryci. Nie wiem czy to Radek Majdan czy jakaś Koroniewska, w każdym razie znane pyski, bardzo przejęte i agitujące za tym, żeby wyłączać na noc telewizory ze stanu czuwania i maksymalnie oszczędzać energię, bo Malediwy toną.
Wzruszyłem się. Tak bardzo się wzruszyłem, że postanowiłem nadal zerkać w „dokumentalne”. Przełączyłem na planete+ chyba. Trafiliśmy na film, tym razem już rzeczywiście dokumentalny. Przez godzinę nawijano, jak to wśród biznesmenów coraz popularniejsze są podróże prywatnym samolotem na spotkania robocze i nie tylko. Wychodzi tego w skali świata całkiem istotna liczba. A Malediwy toną. Pomyślałem, że nawet gdybym całe następne życie ja i moi sąsiedzi wyłączali telewizor ze stanu czuwania, nie oszczędzimy tyle środowiska, co zniszczy jeden lot biznesmena na spotkanie. Jakoś tak bardzo zapamiętałem ten dzień i tą sytuację.
Trafiło mi się coś podobnego, tyle że bardzo niedawno, w ostatnich dniach. Włączyłem film dokumentalny, nagrany. Mówili o tym, czy w niedalekiej przyszłości powinny jeździć samochody bez kierowców, sterowane komputerowo. Jakie plusy i jakie minusy. W tym samym filmie było o jakimś systemie elektronicznym, który umożliwiłby korzystanie z samochodów jakby w kilka osób, czy rodzin. Skończyło się i włączyłem następny film. O Kathmandu. W skrócie? Głód, choroby, bezdomność, przestępczość.
Podobała mi się też czwartkowa czy piątkowa ocena jakichś tam rokowań w UE odnośnie pakietu klimatycznego. Według koalicji rządzącej wielki sukces, według opozycji totalna porażka.

Komentarze

Popularne posty